niedziela, 30 stycznia 2011

Carmex vs. Carmex :D Czy wiśniowy jest gorszy ?!!? Recenzja i porównanie.

Dzisiaj postanowiłam porównać Carmex'y i zacznijmy od tego, że każdy z nich się różni wiśniowy truskawkowy zwykły w słoiczku czy w sztyfcie czy może wyciskany z tubki ! Niestety dla moich funduszy wypróbowałam wszystkie ;) A więc przedstawiam wam Carmexy :



występują one w trzech postaciach : sztyft, tubka i słoiczek oraz przynajmniej u nas w Poslce w 3 wersjach zapachowych : wiśnia, truskawka lub bezzapachowy. Wszystkie mają dziwny smak, którego nie potrafię wam opisać. Tak więc gdy kupimy wiśniowy Carmex nadal nie będzie smakował wiśnią tylko ledwo ledwo nieudolnie próbował udawać zapach wiśni :/

Ich działanie jednak nadrabia zapach i smak (balsamu do ust z reszta nie kupuje się dla smaku przecież). Jego głównym zadaniem jest poprzez składniki aktywne takie jak : Kamfora łagodzić ból, Mentol zabija zarazki i łagodzi dolegliwości a Fenol delikatnie łagodzi ból warg i usuwa stary, martwy naskórek. I naprawdę przynajmniej u mnie się sprawdza :) Gdy mam popękane usta wystarczy jeden dzień stosowania Carmaxu wystarczy aby doprowadzić je do idealnego stanu. Nie nadaje się on do stosowania non stop codziennie co sekundę, ponieważ może wysuszać usta, ale gdy np. wychodzimy na dwór nałożyć cieniutką warstwę naprawdę nie szkodzi. 
No i oczywiście dopóki nie wyleczymy spierzchniętych ust to można stosować częściej. Jest naprawdę bardzo dobry, jego działanie mnie zachwyciło w dodatku za taką cenę - 5 - 10 zł dostępny w każdym Rossmanie i Naturze. Camrex mają SPF 15 więc dość dobrze chroni nas przed promieniami UV.

Carmexy nie różnią się jakością. Każdy w tubce, sztyfcie czy w słoiczku ma takie samo działanie! Wiśniowy Carmex nie jest gorszy a truskawkowy lepszy! Są naprawdę takie same :) Wszystko zależy od was, mi najbardziej odpowiada klasyczny Carmex w sztyfcie jest najwygodniejszy i ma neutralny zapach.

Co do efektu morwienia jest on naprawdę niewielki i nie przeszkadza, ponieważ po chwili zanika. Jest to naprawdę nic w porównaniu do tego ile można zyskać dzięki jego działaniu.

Polecam wszystkim którzy chcą szybko wyleczyć spierzchnięte usta lub chronić je przed mrozem lub słońcem. Jednak do samego nawilżania w ciągu dnia np. w pomieszczeniach polecam zwykłe pomadki :)

7 komentarzy:

  1. Ja odniosłam wrażenie że standardowa wersja jest bardziej nawilżająca niż wiśniowa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mialam juz wersje i w sztyfcie, i w tubce i w sloiczku, i jeszcze nawet sztyft mietowy. moim zdaniem najlepiej nawilza wersja w sloiczku - nie wiem, ale na prawde widze roznice miedzy tymi 3 formami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Morze dlatego ja nie widzę różnicy ponieważ używam Carmexu tylko gdy wychodzę na dwór i gdy popękają mi usta a w międzyczasie nawilżam je czymś innym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. muj ulubiony carmex to ten classic w słoiczku pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale gówno macie chorobe na punkcie kosmetyków żal;

      Usuń
  5. A ja mam w słoiczku od niedawno i jest spoko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam klasyczny Carmex w słoiczku. Jest to mój ulubiony balsam, jednak mam wątpliwości czy wszystkie wersje działają tak samo ;\ Każdy mówi inaczej ;\ Wersja słoiczkowa mi się znudziła i nie wiem co kupić... jestem za klasycznym i nie mam wątpliwości co do tego jaki zapach kupię (no chyba że dodatkowo)..

    OdpowiedzUsuń